22.06 miałam wystartować w I Nocnym Półmaratonie we Wrocławiu. Niestety nie odbył się :( Czekaliśmy na starcie dwie godziny, przekładano godzinę rozpoczęcia dwukrotnie, aż w końcu odwołano całą imprezę. Policja miała poważne zastrzeżenia co do oznakowania trasy i bezpieczeństwa na niej.
Część ludzi spontanicznie pobiegła. Ja stałam z tyłu i nawet nie zdawałam sobie sprawy, że kilkaset ludzi właśnie wystartowało w nielegalnym biegu.
Cóż, impreza się nie udała, pozostał niesmak i jakieś takie moje zniechęcenie do biegania. Ale w końcu biegam dla siebie, więc po prostu wracam do treningów i czekam na półmaraton we Wrocławiu... za rok ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz